30 lip 2015

Annówka po raz drugi

Pierwszy tydzień czerwca spędziliśmy w Annówce. Chyba mamy szczęście do pogody bo tak jak w zeszłym roku, przez cały obóz świeciło słońce a deszcz pokropił chyba tylko pierwszego dnia. Tym razem biegałam i z Laylą i z Lukiem. Po wnioskach z poprzedniego obozu, Layla biegała tylko pierwsze 3 dni - cały obóz to dla niej za dużo. Za to Luke dzielnie trenował w pełnym wymiarze i bardzo ładnie sobie radził :) Przed nami jeszcze dużo pracy, zarówno przede mną, bo ciężko mi się przestawić z biegania na poziomie ziemi, na bieganie z zapierdzielającym borderem :D, jak i przed Luczkiem, który na razie z obawy, że mu uciekne, mało zwraca uwagę na to, że ma skakać:)

To był wspaniały tydzień, spędzony z najlepszą BAT-ową ekipą, z pysznym jedzeniem, z psami, z jeziorem i spacerami. Oby więcej takich chwil :) No i Luczku nauczył się pływać, co teraz codziennie wykorzystuje nad morzem :)



















fotki.A.Skaja:

Smutas :) W porównaniu do zeszłego roku ma dwa razy dłuższą sierść...